Bodypositive: trucizna?

[Artykuł zaktualizowany dnia 06/11/2023]

Modne określenie? Nowy trend ? Nadzieja na trwałą zmianę w ciałach kobiet (i mężczyzn)?

Przed czytaniem dalej

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale pasjonuję się odżywianiem i zdrowiem.

Artykuły, które znajdziesz na mojej stronie, są wynikiem dogłębnych badań, którymi chciałbym się z Tobą podzielić. Chciałbym jednak podkreślić, że nie jestem specjalistą w dziedzinie zdrowia i że moje porady nie powinny w żaden sposób zastępować porad wykwalifikowanego lekarza. Jestem tutaj, aby cię poprowadzić, ale ważne jest, abyś skonsultował się z profesjonalistą w przypadku konkretnych pytań lub wątpliwości medycznych. Twoje dobre samopoczucie jest ważne. Upewnij się więc, że konsultujesz się z odpowiednimi ekspertami i dbasz o siebie najlepiej, jak to możliwe.

Dziś mówi się o ciele pozytywnym (tłumaczonym jako ciało pozytywne), ale czym tak naprawdę jest?

Chodzi o eksponowanie ciała bez kompleksów, w jego naturalnym stanie, bez filtrów i retuszu zwłaszcza na portalach społecznościowych. Przybrane ciało, w którym bez wstydu odsłaniamy się w obliczu aktualnych nakazów.

Ale czy to naprawdę możliwe? Jak udaje ci się odzyskać to, kim jesteś, skoro przez tyle lat nienawidziłeś swojego ciała?

Jako dietetyk, dietetyk, odpowiem Ci na te pytania.

Ewolucja kobiecego ciała na przestrzeni dziejów

Można zaobserwować, że od starożytności po dzień dzisiejszy wyidealizowany obraz kobiecego ciała bardzo ewoluował… Można nawet powiedzieć, że przeszedł wszelkie skrajności: od krągłości po szczupłość, od mlecznej skóry po intensywną opaleniznę.

Rzucam szkło powiększające na ewolucję kobiecego ciała w całej naszej Historii:

W epoce paleolitu w Europie kryterium mody były umięśnione i krągłe kobiety, w Egipcie lepiej było być szczupłym, umięśnionym i szczupłym. Jeśli byłeś Chińczykiem, musiałeś mieć okaleczone stopy w kształcie kwiatu lotosu, o szczupłej sylwetce, bardzo bladej skórze i dużych oczach.

W średniowieczu blondynki odnosiły sukcesy z osą talią (nie wahaliśmy się przed użyciem super obcisłych gorsetów, żeby osiągnąć nasze cele… „trzeba cierpieć, żeby być piękną”… nie zapominajmy o tym!), potem w okresie renesansu standardy piękna były bardzo blade, białe i bardzo okrągłe.

W latach dwudziestych idealna kobieta miała płaską klatkę piersiową, drobną sylwetkę, krótko obcięte włosy i chłopięcy styl.

Po wojnie szczupłość była oznaką złego stanu zdrowia, dlatego kobiety proszono, aby były zmysłowe i krągłe jak słynna Marilyn Monroe.

Potem, gdy kino stawało się coraz bardziej popularne, oferowało nam kobiece ciała, które przeszły od soczystej zmysłowości do hiper szczupłości/androgynicznej szczupłości, którą możemy zaobserwować dzisiaj.

Wreszcie w całej historii ciało postrzegane jest jako kawałek gliny, który należy kształtować zgodnie z panującą modą, jak gdybyśmy mogli niczym rzeźby naturalnie i łatwo przyjąć kształt pożądany przez nasze społeczeństwo…! Czy zapomnieliśmy, że nie jesteśmy stworzeni z ziemi, ale z ciała, krwi i… emocji? uczucia?

Czym jest pozytywność ciała?

To ruch społeczny, który obserwujemy na portalach społecznościowych, który opiera się na zasadzie samoakceptacji (głównie ciała).

Zbyt wiele norm społecznych, zbyt duża presja na idealny wygląd (i, powiedzmy, nierealna) faworyzowały ideę, w której odtąd ideałem kobiecości jest kobieta spokojna ze swoim ciałem, świadoma swoich kształtów, która je zakłada i kto wie, jak je podkreślić.

Grupa przyjaciół

Chuda jest teraz niepokojąca, szczególnie jeśli chodzi o modelki, które nie wahają się wystawiać swojego zdrowia na ekstremalne warunki, aby pozostać na wybiegach.

Ruch body pozytywny zachęca kobiety do publikowania i udostępniania swoich zdjęć w sposób naturalny, to znaczy bez makijażu, bez filtrów i bez retuszu. Podkreśla się wręcz odwrotnie: drobne defekty, takie jak cellulit, pryszcze, zaczerwienienia, blizny itp. Ten ruch moglibyśmy skojarzyć z #wewantthetrue, gdzie kobiety znów pokazują się, w najbardziej naturalnym stanie.

Należy zatem potępić fakt, że możemy kochać siebie, że możemy być kochani bez względu na nasz wygląd! Mówię dziękuję! Rzeczywiście, nadszedł czas, aby podkreślić różnorodność ciał i wyjątkowość każdego z nich.

Ale strzeż się ! Aby mieć pozytywne nastawienie do ciała, musisz nauczyć się kochać siebie, a tutaj właśnie widzę brak. Nauczenie się kochania siebie nie następuje z dnia na dzień, zwłaszcza jeśli przez lata nienawidziło się tego ciała, ukrywało je i próbowało o nim zapomnieć.

Przełamywanie lęków i tabu tak, ale jest to rozwój osobisty, który wymaga czasu (czasami lat), a sieci społecznościowe, czyli ten ruch pozytywny na ciało, pokazują, że niektóre kobiety biorą odpowiedzialność za swoje ciało tak, jakby było to łatwe i naturalne. Jeszcze nie!

Jak stać się pozytywnym?

Nienawidzę swojego ciała. Czy uda mi się być pozytywnie nastawionym do ciała?

Oczywiście, ale nie tak łatwo, jak to pokazuje się na portalach społecznościowych, bo po raz kolejny widzisz tylko obraz opublikowany w danym momencie.

Akceptacja siebie i swojego ciała wymaga pracy, aby odpuścić, pokochać siebie i odzyskać pewność siebie i szacunek. Kiedy się zgubiła, nie było nic lepszego niż ktoś, kto jej towarzyszył. Tylko na tym zyskasz.

Odzyskaj obraz swojego ciała

Żyjemy w rytmicznym społeczeństwie, w którym podążamy za rytmem, nawet nie zdając sobie z tego sprawy: pobudka o 6:30, prysznic, śniadanie, droga do pracy… Do wieczora! Ilu ludzi w tych nawykach stylu życia zapomina o swoim ciele? Zapomnij się z nimi połączyć?

Dzięki relaksowi i medytacji każdego dnia możesz doświadczyć skupienia na sobie, swoim ciele i tym samym nie tracąc połączenia. Oddychanie to wyjątkowe narzędzie, które pomaga Ci pozostać w zgodzie ze sobą. Naprawdę zachęcam Cię do spróbowania, abyś znów się nie zapomniał!

medytacja

Pozwoli Ci to również skupić się na swoich uczuciach: czy są obszary Twojego ciała, w których odczuwasz napięcie? Gdzie ? Miałaś dobry dzień ? Jak się dziś czujesz ?

Pytania, które wydają się tak proste, a mimo to są odkładane na bok (czasami latami).

Zharmonizuj to, kim jesteśmy: ciało i umysł

Taki jest rzeczywiście cel, tak. Przestań żyć tylko głową i uruchom ponownie ten piękny mechanizm, którym jest całe Twoje ciało, połączone ze sobą, od czubka głowy po czubki palców u nóg, łącznie z umysłem.

Teraz, gdy masz już wszystkie klucze, wyzwolenie i pozytywny cel związany z ciałem są Twoje!