Burzliwa relacja z moją wagą

[Artykuł zaktualizowany dnia 06/11/2023]

Kto nie doświadczył (wątpliwego) miłosnego związku ze swoją Wagą? Okresy miesiąca miodowego, podczas których mówi ci, czego chcesz, tak idealnie… Potem przez większość czasu, trudniejsze okresy, w których pokazuje ci swoją prawdziwą twarz, konfrontuje cię z twoją rzeczywistością, niezależnie od tego, jak surowa może być, wywołuje łzy, zaciska się swoje pięści, zmień bieg swojego dnia, zwątpij w siebie…

Przed czytaniem dalej

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale pasjonuję się odżywianiem i zdrowiem.

Artykuły, które znajdziesz na mojej stronie, są wynikiem dogłębnych badań, którymi chciałbym się z Tobą podzielić. Chciałbym jednak podkreślić, że nie jestem specjalistą w dziedzinie zdrowia i że moje porady nie powinny w żaden sposób zastępować porad wykwalifikowanego lekarza. Jestem tutaj, aby cię poprowadzić, ale ważne jest, abyś skonsultował się z profesjonalistą w przypadku konkretnych pytań lub wątpliwości medycznych. Twoje dobre samopoczucie jest ważne. Upewnij się więc, że konsultujesz się z odpowiednimi ekspertami i dbasz o siebie najlepiej, jak to możliwe.

Miłość, nienawiść, poczucie winy, rozczarowanie, kompulsywna potrzeba zdobycia tego… Co by było, gdybyśmy w końcu zdecydowali się odciąć tę toksyczną relację, jaką mamy z naszą wagą?

Warunek: kiedy jemy, aby wypełnić wewnętrzną pustkę…

Zawsze mówiłem moim pacjentom, że wszelkiego rodzaju diety są bezużyteczne i nigdy nie będą przydatne, dopóki wszyscy nie zrozumieją, dlaczego jedzą i co tak naprawdę powoduje, że tyją. Czy to choroba? Brak miłości? uczucia? Niska samo ocena? Konflikty z bliskimi lub w pracy? itd… Ważne jest, aby zrozumieć, że jedzenie w takich przypadkach jest równoznaczne z najedzeniem się, pocieszeniem i uspokojeniem.

Kiedy już rozwiążesz swoje wewnętrzne konflikty (w razie potrzeby z pomocą profesjonalistów), zdasz sobie sprawę, że nie musisz już jeść, aby zrekompensować emocjonalne wzloty i upadki. Niektórym zajmie to 1 rok, innym 6 miesięcy, a nawet 2 lub 3 lata… Ale kiedy uda ci się zaakceptować swoją osobowość, swoją historię i w końcu odpuścić… Twoje (emocjonalne) kilogramy znikną nawet z nich …

Jeśli dzisiaj są tam, to po to, żeby cię ostrzec, ostrzec, że coś jest nie tak… Więc posłuchaj, co twoje ciało ma ci do powiedzenia… I uspokój je!

Bądź SOBĄ i spróbuj przeciwdziałać panującemu szumowi wokół szczupłości (jedynego kryterium piękna…?), „letniego ciała” (co powoduje poczucie winy) i całej tej dezinformacji na temat ciała kobiety (i mężczyzny.. .) czyli powinno być tak, tak… Mieścić się w takim pudełku i przede wszystkim nie wychodzić poza…!

Doceń swoją wyjątkowość. Idealne ciało jest tam, pod nosem, spójrz w lustro i doceń to, co widzisz… TY! Nie ma dwóch takich jak ty.

Skala: jej cechy i wady

Kiedy igła mówi Ci o Twoim nastroju na dany dzień, jest już za późno, waga staje się źródłem stresu, przedmiotem tortur i poczucia winy. Zgadzamy się, aby definiowali nas liczba, BMI (wskaźnik masy ciała), siatka, standardy… Ale czy naprawdę można zdefiniować siebie za pomocą liczby 65? 78? 58 czy 82?

A Twoja osobowość? Twoje cechy, aspiracje, pasje?

Moi pacjenci często mówią mi, że waga jest ich barierą ochronną, tą, która pozwala im kontrolować, regulować, balansować, redukować, uspokajać. Więc tak, dlaczego nie, ale co by było, gdybyś zaczął od spojrzenia w lustro? Czy naprawdę nie zauważyłbyś utraty lub przyrostu kilogramów?

Skala jest wskaźnikiem, dostarcza informacji szczególnie w przypadku patologii żywieniowych: szczupłości, nadwagi lub otyłości. W przypadku, gdy Twoje zdrowie jest zagrożone, staje się narzędziem medycznym. Stosuje się go również u kobiet w ciąży, u których mogą rozwinąć się choroby, jeśli w czasie ciąży przybiorą za dużo (lub za mało) na wadze. Tak, skala jest przydatna od momentu, gdy jesteś w grupie ryzyka. Ale przez resztę czasu? Czy potrzebujesz skali, aby potwierdzić, że przeszedłeś z 40 na 42 lub odwrotnie?

Chcesz uwolnić się od zbędnych kilogramów? Znajdź spokojną relację ze swoim ciałem, jedzeniem, z poczuciem dobrego samopoczucia, lekkości i braku poczucia winy?

Zacznij od komplementowania siebie, bycia wobec siebie wyrozumiałym, a przede wszystkim cierpliwości i wytrwałości…!

Chodź, równowaga CIAO, oderwij się! Zobaczysz, to odmieni Twoje życie… Istnieją inne sposoby szanowania wagi bilansowej, która nam odpowiada… Czytaj więcej…

Sałatka owocowa

Waga i zamknięcie? Czy powinienem się zważyć?

Nie będę owijać w bawełnę: przestań się ważyć! W tym okresie izolacji odłóż wagę na bok, co nieuchronnie prowadzi do ograniczenia Twojej aktywności fizycznej, przygotowywania ciepłych potraw, które Cię zajmą i zapewnią Ci odrobinę komfortu.

Zaufaj sobie. Kiedy to się skończy, wszystko wróci do normy. Organizm sam się reguluje, przybiera na wadze i traci… To równowaga, którą sprawdza się długoterminowo (miesiące i lata), więc nie skupiaj się na tych 3/4 tygodniach!

Nie mówię Ci, żebyś przestała się martwić swoją wagą, ale po prostu zaakceptowała ją i żyła z nią. Być może ta sytuacja konfrontuje Cię ze strachem przed przybraniem na wadze, ale w tym przypadku musisz mieć siłę woli, być silniejszym i przyjąć nowe nawyki stylu życia.

Pamiętaj, że dopiero wtedy, gdy zaczynamy naprawdę słuchać i szanować nasze odczucia związane z jedzeniem (głód, sytość i smak), mamy tendencję do ograniczania nadmiernego jedzenia.

Schowaj wagę do szafy!

Pozwól się kierować doznaniom żywieniowym podczas posiłków, to one regulują Ciebie, a ten fałszywy przyjaciel, czyli waga, to pierwszy krok w stronę błędnego koła zaburzeń odżywiania…

Niech żyje różnorodność ciał!

Każdy znajdzie coś dla siebie, niektórzy lubią grubasów, chudych, wysokich, krępych, typowych, blond, brązowych… Zacznij od zaakceptowania siebie takim, jakim jesteś, aby inni mogli zobaczyć prawdziwą osobę, która kryje się pod tą skorupą wstyd, strach przed spojrzeniem innych.

Pomyśl o pozytywnym nastawieniu do ciała! Różnorodność ciał jest tym, co media codziennie starają się uciszyć, pokazując nam zawsze tych samych mężczyzn i kobiety, którzy wyglądają nadnaturalnie podobnie, wyretuszowane ciała, puste skorupy, które widzimy w magazynach… Jakie to smutne… Powiedzmy STOP tej normalizacji ciało (i nasz umysł).

Otwórz się na innych, nie zapominaj, że jesteśmy lustrem innych, oni odbiją Ci obraz, jaki masz o sobie. Starasz się także nie oceniać ludzi po wyglądzie fizycznym, ale po sercu, poczuciu humoru, hojności i inteligencji.

Twoje ciało to Twój samochód, ten, który zabierze Cię w podróż przez całe życie, więc dbaj o nie, kochaj je, przestań je ciągle osądzać, głaszcz i przestań go nienawidzić, bo jest. …Ona po prostu prosi, żeby być. kochany!

Jak ? Zacznij od rozstania się raz na zawsze ze swoją wagą… Pierwszy krok w stronę wolności!