Radość ze stołu, wielkie szczęście czy prawdziwe niebezpieczeństwo?

[Artykuł zaktualizowany dnia 03/11/2023]

Choć może się to wydawać szalone, im bardziej lubimy jeść, tym mniej jemy! Słyszę, jak mówią: „no cóż, nie, im jest lepiej, im bardziej tego chcesz, tym trudniej jest przestać”.

Przed czytaniem dalej

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale pasjonuję się odżywianiem i zdrowiem.

Artykuły, które znajdziesz na mojej stronie, są wynikiem dogłębnych badań, którymi chciałbym się z Tobą podzielić. Chciałbym jednak podkreślić, że nie jestem specjalistą w dziedzinie zdrowia i że moje porady nie powinny w żaden sposób zastępować porad wykwalifikowanego lekarza. Jestem tutaj, aby cię poprowadzić, ale ważne jest, abyś skonsultował się z profesjonalistą w przypadku konkretnych pytań lub wątpliwości medycznych. Twoje dobre samopoczucie jest ważne. Upewnij się więc, że konsultujesz się z odpowiednimi ekspertami i dbasz o siebie najlepiej, jak to możliwe.

Jeśli weźmiemy przykład czekolada. To właśnie o ten pokarm bardzo często zwracają się pacjenci…

Proszę, żeby mi wytłumaczyli, co jest „tak dobre”, co takiego powoduje, że nie mogą przestać jeść.

Czy rozpoznajesz siebie w tych kilku linijkach? W takim razie to ćwiczenie jest również stworzone dla Ciebie. Odbywa się to w formie pytań do siebie.

Możemy osiągnąć tego typu wymianę w drodze konsultacji, poświęcając czas na przemyślenie tego:

  1. Dlaczego wybrałem tę czekoladę, a nie inną (lub tę karmę)?
    „Właściwie wolę mleczną czekoladę. Jest słodszy, bardziej pocieszający, zajmuje całe usta, konsystencja się rozpływa… Mówią, że czarny jest lepszy dla zdrowia i sprawia, że ​​mniej tyjesz, ale ja wolę, gdy jest z mlekiem. »
  2. Czy jedząc to, cieszę się tym, do czego to wybrałem?
    „Często robię coś innego, rozmawiam z innymi ludźmi, śledzę wiadomości… Nie zwracam uwagi na smak i konsystencję. A potem czuję się trochę winny. Im częściej mówię sobie, że muszę przestać, tym mniej się zatrzymuję. »
  3. Jak przyjemność ewoluuje podczas przyjmowania pokarmu?
    ” Nie mam pojęcia. Ale myślę, że w pewnym momencie spadnie. »
graficzna ewolucja przyjemności jedzenia

Rzeczywiście, kiedy jest uważny, zdajemy sobie sprawę, że przyjemność w pewnym momencie maleje dane i na szczęście! To uspokaja. Jedzenie się trzyma wszystkie jego właściwości, ale to nasze uznanie ewoluuje nadgodziny.

Wszystkie nasze zmysły to zrobią nasycić.

Smak staje się stopniowo mało, nudno, obrzydliwa faktura, piękna prezentacja nie nie wygląda już na zbyt wiele, zapach już do nas nie przemawia i hałas (od folii aluminiowej talerza czekoladowego lub pękania kwadrat, który pęka między zębami) nie powoduje już ślinienia się.

Jeśli wzięlibyśmy czasu, miał pozytywne myśli, a nie negatywne myśli negatywny, nasz mózg jest zadowolony. Przyjmowanie pokarmu może zatrzymać się samo.

Przez pozytywne myślenie mam na myśli na przykład umożliwienie powrotu przyjemnego wspomnienia związanego z jedzeniem. Lub ciesz się fondantem lub dobrym słodkim smakiem w gardle. Jeśli chodzi o negatywne myśli, mogą to być: „to, co robię, jest niewłaściwe”, „przestań jeść”, „to jest dla mnie złe” itp.

czekolada

Szybciej pojawia się satysfakcja, tym mniej musimy jeść. Wydaje się nie ma sensu jeść, gdy nie odczuwamy już przyjemności (mniej na przykład 3/10, patrz wykres). A jednak jest to możliwe niech ci się to przydarzy!

Jest całkowicie można wyjaśnić, dlaczego twoja krzywa nie wygląda wspomniana powyżej ewolucja fizjologiczna. Wierzenia żywność, między innymi, znacząco modyfikuje ewolucję przyjemność jedzenia i zakłócają regulację naszego zachowania związane z jedzeniem. Przyjemność staje się wtedy bardziej niebezpieczna niż sojusznik. Na szczęście nigdy nie jest na to za późno pogodzić się z przyjemnością!

Chociaż może wydają się zaciekawieni, myśląc tyle o przyjemności i jej przyjemnościach ewolucja podczas przyjmowania pokarmu, jest to bardzo interesujące dla każdego epikurejczyka lub osoby chcącej regulować jego waga. Korzyści jest wiele: lepsze trawienie, dostosowanych ilościach, a przede wszystkim czerpanie przyjemności ze słuchania siebie i ukojenie.

Teraz już wiesz, że przyjemność nie jest nieograniczona. Jej redukcja nazywana jest także SATYSJĄ, słowem, które nie zawsze jest używane mądrze. Często mylimy sytość z sytością. Ten ostatni po prostu zaznaczazatrzymać głód. Generalnie nasz żołądek już nie krzyczy o głód, jesteśmy najedzeni, tylko głowa prosi o trochę więcej. Teraz od Ciebie zależy, czy poczujesz się usatysfakcjonowany we właściwym czasie, nie za wcześnie, aby nie popaść w frustrację, ani nie za późno, aby nie mieć bólu brzucha.

Dobre degustacje w Wszystko.